Kiedy dodawać ciemne słody?

Nowa kategoria na blogu – proste pytanie, szybka odpowiedź 😉

Na pierwszy rzut:

Czy ciemne słody dodawać na początku, czy na końcu zacierania?

Wszystko zależy od tego co chcemy uzyskać…

Jeśli słody palone, barwiące dodamy na początku zacierania uzyskamy oprócz ciemnego (lub nawet czarnego) koloru także posmaki palone i odpowiadający im zapach. Dodawanie słodów palonych na początku zacierania jest wskazane  w wypadku warzenia różnych odmian stoutów.

Dodanie słodów ciemnych na końcu zacierania, w praktyce podczas ostatniej przerwy lub nawet podczas filtracji pozwoli nam uzyskać ciemny kolor piwa, ale bez posmaków palonych, wskazane jest w przypadku warzenia wszelkiej maści porterów – brytyjskich, robust, bałtyckich, czy też w piwach gdzie zależy nam tylko na lekkim przyciemnieniu barwy  – schwarzbier, czeskie polotmave.

Wszystkie słody karmelowe, nawet te najciemniejsze dodaję zawsze na początku zacierania, gdyż nie wnoszą one palonych posmaków. Użyte w dużej ilości mogą jednak powodować znaczne zakwaszenie brzeczki.

Tak naprawdę wszystko zależy od naszego gustu i warto poeksperymentować 🙂

Jeśli nie lubimy mocnych palonych akcentów, a chcemy uzyskać ciemne piwo, warto użyć słodów lub surowców niesłodowanych pozbawionych łuski typu Carafa Specjal, słody palone (lub czekoladowe) pszeniczne i słody czekoladowe żytnie lub też paloną pszenicę i palone żyto, i najlepiej dodać je na końcu zacierania.

Jeszcze jeden aspekt należy wziąć pod uwagę – ciemna barwa może nam utrudniać prawidłowe odczytanie próby jodowej… Próbkę możemy lekko rozcieńczyć wodą i dopiero wówczas wykonać próbę. Jeśli używamy dobrej jakości, świeżych słodów i nie używamy surowców niesłodowanych w dużej ilości, to po godzinnym zacieraniu po skrobi nie powinno być śladu… i próba jodowa wydaje się być zbędna.

Tagi: , , ,

Powiązane wpisy

13 komentarzy do “Kiedy dodawać ciemne słody?

  1. Alechanted on

    A jeżeli lubimy akcenty palone, to nie należy się bać sztucznie narzuconej granicy 5% – sam w mojej wariacji na temat milk stouta dobiłem do 12% (carafa I z łuską) bez smaku “spalenizny”. Dorzucone oczywiście na początku zacierania, równolegle z czekoladą. Więcej na ten moment nie próbowałem, ale z całą pewnością będę próbował, jak odbuduję trochę zapasy 😉

    Odpowiedz
  2. pogo on

    Ja zrobiłem raz eksperyment i zatarłem piwo z ponad 60% słodów palonych (2/3 tego to był czekoladowy jasny, bo się jednak nieco przestraszyłem)
    Efekt był taki, że piwo na początku przypominało Carafę po moczeniu w zimnej wodzie, ale po miesiącu zrobiło się rzeczywiście fajne… Po jeszcze dłuższym czasie zrobiło się kwaśne, ale takie palone-kwaśne. Piwo zbiera dobre opinie od praktycznie wszystkich znajomych, nawet moja mama, która nie lubi gorzkich piw chętnie to wypiła.

    Odpowiedz
  3. Marian on

    Jeśli chce uzyskać mocno czekoladowy smak piwa i dodaje do niego Carfa typ III z Weyermann, to dla uzyskania posmaku czekolady lepiej dać na koniec czy początek zacierania ? Czy nie ma to znaczenia ?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *