Warzenie piwa z ekstraktów z samodzielnym chmieleniem

Dziś w moje ręce trafiły ekstrakty niechmielone PROFIMATOR, więc postanowiłam je od razu przetestować.

Prezentują się ciekawie, ładny kartonik z trzema saszetkami w środku. Saszetki są z laminatu, jak dla mnie fajne rozwiązanie, nie trzeba szukać otwieracza do konserw i męczyć się z ich otwieraniem jak to ma miejsce w przypadku niektórych ekstraktów. Saszetki mają nawet nacięcia, więc otworzyć można je jednym ruchem ręki i opróżnić bez problemu do końca, bez konieczności wcześniejszego podgrzewania.

profimator dark karton      profimator saszetki   karton  saszetka saszetka wlewanie1

Na pierwszy ogień poszedł ekstrakt ciemny PROFIMATOR DARK. Już czytając specyfikację zaintrygowała mnie barwa 120-150EBC, więc dość jasna jak na ciemny ekstrakt i faktycznie ekstrakt jest stosunkowo jasny, bardziej określiłabym go jako jasno bursztynowy niż ciemny. Dla porównania ekstrakt Ciemny Bruntal ma barwę 650 EBC, podobnie Ciemny WES (600-800EBC), a Bursztynowy WES 250-350EBC.

Do rzeczy – czego potrzebujemy, aby uwarzyć 18l doskonałego bursztynowego piwa o pięknym cytrusowym aromacie?

Surowce:

Ekstrakt słodowy ciemny PROFIMATOR MALT DARK 3kg

– 20g chmielu (granulat) Chinook

– 30g chmielu (granulat) Sorachi Ace

– drożdże górnej fermentacji Danstar Windsor

Sprzęt:

garnek minimum 20l

plastikowe mieszadło lub metalowa chochla

fermentor z kranikiem i rurką fermentacyjną

– kubek lub zlewka

– środek do dezynfekcji np. nadwęglan sodu

– termometr

chłodnica ewentualnie wanna lub głęboki brodzik

Przystępujemy do dzieła!

1. Wlewamy ekstrakt do garnka, dopełniamy wodą do 19l (objętość 3kg ekstraktu to około 2,5l)

2. Mieszamy doprowadzamy do wrzenia.

3. Gdy zauważymy pierwsze oznaki wrzenia wrzucamy chmiel Chinook. Możemy skorzystać z siateczki muślinowej, ale nie jest to konieczne.

4. Gotujemy 60 minut, przy uchylonej pokrywce.

5. Wrzucamy chmiel Sorachi Ace i wyłączamy palnik.

6. Chłodzimy w miarę szybko do około 20-25C i przelewamy do zdezynfekowanego fermentora.

7. Dodajemy uwodnione drożdże

8. Zamykamy fermentor i odstawiamy go w miejsce o temperaturze pokojowej. Zapominamy o nim na 10-14 dni.

9. W tym czasie przygotowujemy butelki, kapsle i dropsy fermentacyjne. Następnie postępujemy analogicznie jak w przypadku rozlewu piwa z brewkita.

Prawda, że proste? 🙂

PS

Bardzo podoba mi się przełom podczas gotowania – piękne, duże kłaczki unoszące się w klarownej brzeczce.

przelom przelom1

Jestem bardzo ciekawa efektów 🙂

 

Tagi: , , ,

Powiązane wpisy

23 komentarzy do “Warzenie piwa z ekstraktów z samodzielnym chmieleniem

      • Santa on

        Dzięki za info. Zainteresował mnie ten produkt. Pomimo tego, że bawię się od jakiegoś czasu w zacieranie, to przetestuję go na pewno (jako składnik na szybkie piwo, kiedy czasu brakuje). Opisz koniecznie dalsze wrażenia :).

        Odpowiedz
    • Dorota on

      Można tak zrobić, ale trzeba pamiętać o użyciu trochę większej ilości chmielu, gdyż jego wykorzystanie w stężonej brzeczce jest mniejsze.

      Odpowiedz
  1. Dorota on

    Piwo szybko “wyszło” nawet zdjęcia nie zdążyłam zrobić. Było bardzo dobre 🙂 Tak jak podejrzewałam, nie było ciemne tylko bursztynowe.

    Odpowiedz
  2. filippo on

    Mam pytanie, po co chłodzić brzeczke szybko ???
    Czy jeśli zrobimy tak jak pisał Soplica, że do np 8 litrów dodamy 12 litrów zimnej wody to wówczas to nie wystarczy ? Co ma na celu szybkie schładzanie brzeczki ? Robimy to tylko po to aby uzyskać temp odpowiednia do dodania drożdży czy jeszcze w jakimś innym celu, np. aby nie zakazić piwa ?

    Odpowiedz
    • Sosna on

      Szybkie schłodzenie brzeczki pomaga uniknąć DMS’u w piwie i uniknąć zaszczepienia brzeczki czymś przykrym z powietrza.
      Dolanie zimnej wody też schłodzi brzeczkę, ale w tych proporcjach raczej niewystarczająco – jeżeli zimna woda = 15 stopni, to schłodzisz brzeczkę do ok 50 stopni.

      Odpowiedz
    • Czarny on

      To ja mam jeszcze prośbę o doprecyzowanie pojęcia “szybko”. Zastanawiam się nad warzeniem z ekstraktów, ale nie dysponuję chłodnicą. W wannie chłodziłem brzeczkę gotowaną z puchy i wstępnie schłodzoną dolaną woda, cały proces trwał jednak ponad 30 min. Od wrzącej chłodzenie na pewno będzie dłuższe… Da rady obejść się bez chłodnicy, czy jednak ryzyko jest zbyt duże…?

      Odpowiedz
  3. Marcin on

    Witam,

    Czy istnieje możliwość zrobienie tego piwa na zasadzie “partial boil”? Czy taka metoda może zaszkodzić jakości piwa?
    Pytam bo zastosowanie tak dużego garnka jest dla mnie trochę kłopotliwe

    Odpowiedz
    • Dorota on

      Jeśli dysponuje Pan mniejszym garnkiem, to najlepiej gotować “na raty”. Najlepiej do każdej porcji dodawać chmiel. Można zagotować bardziej stężoną brzeczkę i później rozcieńczyć ją w fermentorze, ale trzeba się liczyć z tym, że piwo będzie mniej goryczkowe.

      Odpowiedz
  4. Rafał on

    Witam,
    A do ekstraktu niechmielonego jak gotujemy z chmielem to dajemy jeszcze glukoze jak w przypadku brewkitu gotowego ? Ile wyjdzie piwa z puszki 1,7kg ekstraktu? Robię ta wersje po raz pierwszy. Dzięki za odpowiedź

    Odpowiedz
  5. Toshi Buntaro on

    Czyli, że gotujemy brzeczkę wraz z granulatem chmielowym bez zamykania granulek w żadnych woreczkach i tak to sobie potem fermentuje? Czy po fermentacji piwo się wyklaruje i nie będzie w nim pływających drobin chmielu? Próbowałem dodawać wywar chmielowy po fermentacji piwa tuż przed rozlewem do butelek, ale nijak nie można tego wywaru sklarować i piwo wychodzi mętne.. Jak wpakować aromaty chmielowe do piwka bez jego mącenia? :/

    Odpowiedz
  6. Janusz on

    A czy można zrobić tak że gotowałbym w mniejszej ilości wody, dodałbym więcej chmielu a później dolał lodowatej wody np. z zamrażarki tak aby uzyskać odpowiednią wodę i ilość brzeczki?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *